CHMURKI
Białe chmurki płyną niebem,
ktoś sam został w domu,
to te lalki,
i te misie
nie potrzebne już nikomu.
Misiom smutno jest i lalom,
że w pokoju nie ma dzieci,
że nikogo nie utulą,
kiedy księżyc znów zaświeci.
Łezki kapią po policzkach,
małej Zuzi i Puszkowi,
czują bardzo się samotne,
niepotrzebne już Maćkowi.
Szlocha nawet samochodzik,
co zamieszkał pod tapczanem,
bo z nostalgią wciąż wspomina
jak się bawił ze swym panem.
Maciuś również trochę tęskni,
do zabawek swych i książek
ale mieszka już gdzie indziej
pokój swój odwiedzać może.
Kiedy więc przychodzi weekend,
wtedy jedzie tak radosny,
Moje miśki, samochody!
Lalki mojej starszej siostry!
Dzisiaj z wami się pobawię
i zaśniemy razem zaraz,
a wyściskam was tak mocno
by starczyło wam na zapas.
I czekają zawsze lale,
miśki, mały samochodzik
i tak cieszą się już w czwartek:
Nowy weekend już nadchodzi!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.