I choć wybrałem droge...
i choc wprzyciagamy sie...
Patrzę w Twoje oczy, została śmiechu
torba,
Smutek mnie pochłania, a ja pale przy nim
jointa...
Ucieczką od Ciebie są dwa gramy w
rękawie,
Śmiechu jest... szkoda ze nie smiejemy się
razem.
Wiesz, że świadomość pomaga, dosyć mam
tego!
Prowadzimy siebie jak ślepy głuchego.
Problem tkwi w detalach, jak historia
ikara,
Choć wiem, że wosk nam latac razem nie
pozwala.
Nie wiem jak wytrzymać, bo mamy tylko
siebie,
Spętani w to co narzuciło przeznaczenie,
Byłaś nadzieją jak Wiosna, zakwitłaś w
lesie
I zostawiłaś coś po sobie niczym Jesień.
Choć wybrałem drogę, która szarpie w twe
struny,
Choć przyciągamy się jak te same
bieguny,
To wiesz co to znaczy - napewno - iść tą
drogą,
Nie musisz być ze mną, żebym czuł Ciebie
obok.
Na drodze świata, zamurowani ze
strachem,
To nie walka ze sobą, to walka z
wiatrakiem,
Próbójemy ogarnąć nasz strach przed
lataniem,
Sami... Choć latać uczymy się tylko
razem.
Zbyt uparci na rozejm, bo spory nas
lubią,
Boimi się latać wyżej, niż o tym mowią.
Kiedyś budził nas swit, dzisiaj budzi jego
blask,
Bezsenności niemy krzyk jest glośniejszy
niż wrzask
Patrzę w Twoje oczy, została śmiechu
torba,
Smutek mnie pochłania a ja pale przy nim
jointa...
Ucieczką od Ciebie są dwa gramy w
rękawie,
Śmiechu jest... szkoda ze nie smiejemy sie
razem.
...jak dwa te same bieguny ps. żeby nie było, 13sto zgłoskowiec :)
Komentarze (4)
Pięknie namalowany,pozdrawiam
Piękny wiersz napisany zręcznym piórem
"Trzeba być choć trochę podobnym aby się polubić i
choć trochę się różnić aby się pokochać"
No i tym razem jest znacznie lepiej, podoba mi się,
całkiem niezłe, na TAK.
Brzmi jak piosenka o razem lęku i lataniu bo są
podobni i zawsze będą to czuli Bardzo piękny w
treści i forma ok Brawo!