Nad morzem. Proza.
Moi bliscy planują wyjazd nad morze, do
mojej
świadomości coraz ciszej docierają ich
głosy,
aż milkną zupełnie. Jestem jakby za
szybą
wenecką i widzę nas dwoje, taflę morską
aż po horyzont, wezbrane małe fale
łagodnie
pluskające o mokry, czysty piasek, w
górze
od czasu do czasu przelatujące mewy.
Gonimy po plaży bez tchu, wiatr rozwiewa
włosy,
w których połyskują czerwono słoneczne
refleksy.
Odbierasz telefon, w oczach twoich nie ma
już
blasku radości, ale twarde spojrzenie
bursztynowych
oczu. Powiewa chłodem, jakbym stała przed
otwartym
zamrażalnikiem, mewy kwilą nad
powierzchnią wody,
pokrytą płytkimi zmarszczkami, moje serce
łka
bezgłośnie, cień jak chmura padł na nasze
uczucie.
Wzburzone morze, rozkołysane i drżące nagle
fale,
z przytłumionym hukiem rozbijające się o
skały
nadbrzeżne, chłodne i surowe powietrze
przesycone
słonym, łzawym zapachem morza, a na
horyzoncie
pojawia się ONA….
Tessa50
Komentarze (15)
Kolejne wzruszające spotkanie z przeszłością...
pozdrawiam ciepło
jak zwykle pięknie Tesso50-pięknie wspominasz swoją
miłość-pozdrawiam
Tereso twoja proza zatrzymuje pobudza wyobraźnie i
zmusza do refleksji...wyzwala i emanuje....jest
ponad..pozdrawiam...
ładnie wyrażony smutek gdy serce kochane oddala się ku
innej osobie..
Podoba mi się takie poetyckie załamanie pogody w
zestawieniu z gwałtowną zmianą nastroju beztroskiej
zakochanej dziewczyny/kobiety. Dobry scenariusz do
sceny filmowej.. Dobrze, że wróciłaś.:))
Przyjemnie się czyta, opowiadanie jak ze snu.
Pozdrawiam:)
piękne choć smutkiem obleczone słowa .... pozdrawiam
serdecznie
warto zatrzymać się nad tym tekstem... pozdrawiam
WitajTessa50, śliczny wiersz jak zwykle,
tylko szczęście i czar prysły a szkoda.
Po takim zderzeniu miłości, radości z nagłym zawodem,
opadają ręce, świat nagle robi się nieznośny,
nieciekawy.
Wszystko się wali.
chce się płakać. niestety to częste przypadki. Ja Ci
życzę zdrowia i szczęścia
w przeddzień 8 marca. pozdrawiam.
Twoja proza jest piękna. Zaloguj się na wpmt.pl
Pozdrawiam Cię gorąco.
...los ma dla nas różne niespodzianki, kiedyś ktoś mi
powiedział " jeśli kochasz puść wolno swoją miłość,
niech idzie, jeżeli wróci jest Twój, jeśli nie, nigdy
do Ciebie nie należał...obudziłaś moje
wspomnienia...pozdrawiam.
Bardzo interesująco o miłości i nie tylko-jako miłość
to nie wszystko,gdy jest jeszcze ONA - która wchodzi
do gry,ale dalsze części pewnie coś wyjaśnią
więcej...powodzenia
Oj to życie i te jego scenariusze, pozdrawiam:)
witam po długiej nieobecnosci tesso:):)
Bardzo pięknie :-) Ale czy wszystkiemu winna jest ta
ONA? Może ON powinien w końcu się zdecydować? A może
właśnie taka jest jego decyzja...