Choć zima to jesień.
Zieleń zasypia tuli się do dźbła.
W kołysaniu leniwym konik skrzypek,
wylewa swe żale.
Beztrosko płyną dni
odliczając czas do jesieni.
Twoje serce znów zwalnia,
choć bije rozkosznie.
Powoli zieleń nabiera koloru twoich
oczu.
Dzień krótszy się staje
a noc niepostrzeżenie wyciąga ramina.
Wszystko mi szepta cichą rozkoszą ,
“W ramionach obojga dziś
zaśniesz”.
autor
Piotr Azja
Dodano: 2006-12-10 21:39:31
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.