Choćbyśmy chcieli...
Wypada, chociaż raz w swoim życiu,
Zrobić rachunek sumienia.
I potem już choćbyśmy chcieli,
Niczego w nim nie zmieniać.
Skoro wybrano nam taką drogę,
Gdzie porządek jest i prostota.
Po cóż mamy się gubić,
W niewydarzonych kłopotach.
Brudzić dłonie smarami,
Czyścić ciało do krwi.
Kiedy jasnymi się stały,
Wszystkie kolejne dni.
Noc oświetlona księżycem,
Szlak nam wyznacza wyraźnie.
Czemu więc mamy zdążać,
Jak skazaniec na kaźnie.
Światło jeszcze się pali,
Dobrzy ludzie go dali.
My, choć wielcy z natury,
Wciąż nikniemy tak mali.
Wypada, chociaż raz przed świtaniem,
Rozliczyć się z swoim sumieniem.
I potem już choćbyśmy chcieli,
Nie dręczyć więcej cierpieniem.
Komentarze (5)
Przeczytałam z uwagą, zadumałam się. Pozdrawiam +++
Właśnie,niebawem rekolekcje,więc będziemy się
rozliczać z sumieniem ,do następnego razu...Bardzo
ładny wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
Ciekawe rozmyślania. W przedostatniej strofie chyba
powinno być "je dali". Pozdrawiam.
oj tak...wypada wypada...choćbyśmy nie chcieli
bardzo ładny wiersz i dobrze się go czyta pozdrawiam
serdecznie