Chodzące szczęście
Widziałem szczęście, przeszło tuż obok,
twarz rozjaśniona, sprężyste ruchy
i moją pustkę przyćmiło sobą,
wzbudziło zazdrość w westchnieniu
głuchym.
Nic przecież przed nim, ani nic za nim
i aureoli żadnej nad głową,
w skromnym ubranku, szarym i tanim,
emanowało na kolorowo.
Nie, nie wygrałem nic na loterii,
na spadek żaden także nie liczę,
rzekło mi cudo - a sobie wierny
w każdej się chwili raduję życiem.
Idąc tym śladem, stałem się godzien,
żeby odnaleźć to, co bezcenne,
pogodę ducha - szczęście na co dzień,
bo póki żyję ono jest we mnie.
Komentarze (68)
"Szczęście,owszem się zdarza,
wystarczy mieć guzik i spotkać
kominiarza."-Sztaudynger
A ludzi z pogodą ducha nie tak łatwo spotkać...
Pozdrawiam Karacie.
Piękne, mądre przesłanie. Pozdrawiam.
Świetny wiersz.Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz...
pozdrawiam serdecznie karat:)
być szczęśliwym szczęściarzem jest szczęśliwie
Bo szczęście tak wygląda - skromne
w szarym ubranku:)
Pozdrawiam
super...nic dodać, nic ująć
Po latach następuje przewartościowanie wartości.
I najważniejsze - na emeryturę wysłać wszystkie zapasy
złości.
fantastyczne przeslanie,
pozdrawiam:)
Świetnie :) + pozdrawiam i głos zostawiam
Bardzo ładnie
Nic dodać, nic ująć
Pozdrawiam:-)
Dobrze jest szczęście mieć zawsze ze sobą :)
Pozdrawiam :)
To dobrze źe jesteś optymistą. Pozdrawiam serdecznie,
miłego wieczoru.
Ależ optymistycznie. :o)
Też tak chcę.
-- trzymaj, trzymaj i nie wypuszczaj.. małe szczęście
jest takie piękne...