Chora.. ale kochana :*
Moje słoneczko Wiersz napisany na kolanie podczas powrotu od mojego chorego Aniołka:* Zdrowiej bo ja Cie strasznie kocham!!:*
Gdy chora wtulona
Leżysz tak przy mnie
Bezpieczna spokojna
Ja dbam o twe Zycie
O koc ciepły
I ciepłe picie
Żebyś szybko zdrowiała
Żebyś znów
się do mnie śmiała
Gdy tylko zmęczona chorobą
Uśniesz w mych rękach
Tule Cie mocno
I pilnuje odważnie
Dłonią spokojnie
Gładzę Twe ciało
Twoja twarz całym światem
Ma dłoń podróżnikiem
A Ciepłe wybrzeże
Całowane przeze mnie
Czasem falami łez zalewane
Teraz bezbronne
Twe oczy ma przystań
a usta mym celem
byś nawet śpiąca czuła
Żeś tylko ty moim marzeniem
Komentarze (4)
Jeśli mam być z Tobą szczera...wiersz jest
świetny!!!Wciąga,lekko się go czyta i jest tak
przepełniony uczuciem, że aż dech zapiera:-)...oby tak
dalej,trzymam kciuki:-)
piękny wiersz..miłość prawdziwa ..kiedy się kocha to
choroba w niczym nie przeszkadza...hcoroba nie
zniszczy miłości...a miłość wszystko może....
Chyba lepszy kochanej osoby dotyk - aniżeli najdroższy
antybiotyk ;)
...szczere wyznanie...i gorąca miłość czyni cuda....