Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Choroba

Choroba jest okrutna, zwłaszcza moja,
tyle spraw mi już zaległo w zatokach.
Pozbywam się tych problemów za 50 groszy.
Sam nie wiem, co by było gdyby nie kiosk na Rapackiego.

Smarkam jak Syzyf, a problemy wciąż te same:
śmiech w nieodpowiednim momencie,
płacz w odpowiednim, ale, po co ten moment.
To wszystko jest takie ironiczne.

Znów przyszedłem do ciebie w odwiedziny,
kłótnia, ja wychodzę i...?
Po raz kolejny to uczucie, obrzydzenie do kobiet.
Nigdy pokój, zawsze wojna, prawda?

Jestem chory, mam zapchany nos:
nerwami, nieporozumieniem, krzykiem...
Już zapomniałem, jak tobą oddychać,,
Już zapomniałem, jak pachniesz.

Żegnaj...

autor

Paweł

Dodano: 2004-12-17 14:08:48
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »