Choroba
moja Ty....
Chorobo Ty moja..
Ty mą prześladowniczką..
Me życie napastujesz..
Szargasz nerwy...
Próbuję z Tobą walczyć..
Lecz rady nie daje..
Ty zawsze górą..
Swe wyciągniesz na wierzch...
Krzyczę..
Nerwów na wodzy nie utrzymam
trzaskam drzwiami..
Nie panuję nad mymi słowami...
Złość się we mnie kumuluje..
A gdy przejdzie..
jest mi źle...
Płaczę...
Chcę walczyć...
Lecz już sił brak..
Idź sobie i nie wracaj
Chorobo przeklęta!
Głupie myśli nękają mój umysł..
Pragnę spokoju..
Pragnę ładu..
Lecz Ty zrobisz wszystko by było
inaczej...
Proszę odejdź..
Zostaw mnie...
Ja już tak nie mogę...
IDŹ PRECZ!!!
..nerwico... NIENAWIDŹĘ CIĘ!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.