Chrust
Jodło cieniolubna! matko zasłużona!
owocowałaś samotnie pod lasem,
tymczasem stoisz osierocona
z bolesnym na bruździe agonii grymasem.
Czas ciebie garbatą do ziemi pochyla,
siwieją igły na tobie zielone.
Minione czasy płynącej żywicy,
w pamięci niczym w grobie złożone.
Usychasz z liściem rudego kasztana,
wiewiórce w dziupli pleśń zjada orzechy.
Uciechy stracone w twoich ramionach,
a byłaś domem i dachem ze strzechy.
Suche gałęzie w starym piecu płoną,
korzenie twardo ziemi pilnują.
Wiedzą nasiona przez ciebie wydane,
że one matki, że owocują.
Komentarze (17)
choroba...śmierć...wszystko umiera...nawet drzewa...
Jodła ma szersze igiełki niż świerk.Igiełki mają pod
spodem dwa białe paski.Żal mi jest każdego drzewa,
które usycha. Dlatego każdy
świerk na mojej działce wielokrotnie podlewałem w
lecie. Robiłem to kilka lat i mam wspaniałe zdrowe
drzewa.Serdecznie cię pozdrawiam i życzę zdrowia i
szczęścia w Nowym Roku.