Chrystus na śmierć skazany
Wysterylizowana łazienka,
chlor i chemiczne bukiety kwiatów,
błysk w oku glazury,
wypalona ziemia, pustynia na płytkach,
przefiltrowana, czerwonym aksamitem
woda,
skarga białych koszul
farbował królewski płaszcz.
Tłusta zwierzyna, szare mydło, zatkane
pory, czarna kropka.
Kasztany obok kamieni, chomikowane w
kieszeni,
odpromienniki na aureole
i broń dobrej decyzji.
Mycie rąk, po wszystkim do śmierci?
Jezu to już ostatni raz,
więcej nie będę.
Uwierz, nie będziesz!
Z cyklu Droga Krzyżowa, stacja 1
Komentarze (11)
Skazany (?), mimo to sumienie tłucze.
Podzielam opinię tych,którzy przeczytali,dobry
wiersz.Pozdrawiam:)
poezja nie dla wszystkich.
będę czytał. pozdrawiam :)
dobry wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuje za dobre słowo.
Serdecznie pozdrawiam
Puenta super!
Pozdrawiam :)
Panie Krzysztofie chylę czoła...Wrzucił Pan tym i
innymi wierszami bombę atomową wyobraźni do mojej
głowy...Pana wiersze powinno się czytać dziesiątkami
razy. zatrzymują na bardzo długo. Na baaaaaaaaardzo
długo...gratuluję talentu.
Ciekawy tekst. Czy nie powinno być
"skarga białych koszul" albo
skarga białej koszuli" zamiast
"skarga białych koszuli"?
Miłego wieczoru:)
Dobry wiersz, czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy,
że skazujemy Jezusa na śmierć.
Wymowne, czekam na kolejne stacje.
umycie rąk to za mało