CHWILA
Podpełzła cichutko
Pod pierwsze spojrzenie
I zmieniła je mrugnięciem
W miłosne zdarzenie.
Oczarowana głębią uczucia,
Wielka od natchnienia
Skonstatowała znienacka,
Że właśnie się zmienia.
Boso, lekko pobiegła
Po miłości łące
Zrywając po drodze
Chwile szczęściem kwitnące.
Gdy miłość utraciła,
Ogląda bez końca
Monotonne wschody
I zachody słońca.
Zmęczona wreszcie przysiadła
W starości cichym domu
I że ciągle przemija
Nie mówi nikomu.
Komentarze (5)
Daje do myslenia,piekny
Czas trwa w nieskonczonosci - to my sie zmieniamy,
przemijamy jak sen.
Dobry refleksyjny wiersz, pozdrawiam cieplutko.
A ja słyszałam, że to nie chwile mijają, tylko my. Coś
w tym jest :)
Z toba chce sie biegac boso po lace.Oby tych chwil
nigdy nie zabraklo.Pozdrawiam serdecznie+++
ładnie o chwili, podoba mi się :-)