chwila
kiedy w niekończące się noce
poduszka tęsknotą była
a samotność u sufitu
misterną sieć rozwiesiła
to wtedy wyszła z domu
zamknęła drzwi za sobą
rozplotła warkocze
ubrała odwagę
spotkała spojrzenie
co błyskawicą w locie
zapaliło tysiące
iskierek w jej oczach
zachwyciła się chwilą
czas zegary zatrzymał
poczuła wielką radość
smutek w nicość odpłynął
autor
karmarg
Dodano: 2015-01-23 10:04:40
Ten wiersz przeczytano 2466 razy
Oddanych głosów: 59
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (71)
ładny wiersz,pozdrawiam
fajny wiersz tak trzymaj Mamy w końcu zimę pozdrawiam
dziękuję za odwiedziny Basia
witam ...dziękuję nowym gościom za przeczytanie i miłe
komentarze ;-)
Bardzo dobre
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Oby tak dalej
ładnie
Trwaj piękna chwilo
Trwaj pi
dobry wiersz, + .
Pięknie dziękuję za wszystkie wpisy i nie gniewaj się
że rzadko jestem u Ciebie ale ja na Beju ogólnie
jestem rzadko.
Jeśli nie jest to dla ciebie kłopot to zawsze milo mi
będzie czytać Twoje wpisy :-))))))
ślicznie!!,
buziołki
tak ten piękny widok ma magie. pozdrawiam
Karmarg ta samotność przygnębienie sprawia a wystarczy
chwila taka jak tą w tym wierszu ujęłaś i zapominamy o
wszystkim i jest cudownie.Ten wiersz to też ja.
Piękny wiersz karmarg.
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz z bardzo optymistycznym przekazem..
Pozdrawiam cieplutko i optymistycznie:-)
Dzień dobry Marylko
Widzę,że podejmujemy ten sam temat samotności,tylko u
Ciebie jest ona
w optymistycznym wydaniu,bo ona napotkała
spojrzenie,które w niej iskierki zapalił.
Pięknie zobrazowany wiersz.
Bardzo mi się podoba jego przekaz.
Pozdrawiam serdecznie Marylko:)
witam ...dziękuję nowym gościom za poczytanie i miłe
komentarze ;-)