Chwila gdy pomyslalem o Bogu
Siedząc na ławce,
Patrzę w niebo,
Dziś wolny, nie w klatce,
Za mną rośnie drzewo,
Jak ja,
Trwa tam samotne,
W oku kolejna łza,
Me usta od łez wilgotne.
Uciekłem z mego martwego miasta,
Z tą nie strawioną częścią duszy,
Ta chwila to od Boga łaska,
Jak wody kropla po latach suszy.
Dziękuję Ci Boże za siłę,
Którą mi w ostatniej chwili dałeś,
Prosiłem Cię o szczęścia chwilę,
Lecz na później ją zachowałeś,
Ty mnie odnalazłeś, choć ja Cię
szukałem,
W piasku klepsydry, pośrodku czasu,
I wiem, że sprawisz iż nie będę się bał jak
się bałem,
Będąc zdrowym drzewem pośrodku lasu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.