...Chwila przyćmionego umysłu...
Witamy,
powiedziały.
To my znowu.
Pustka i cisza
wokół.
Tak krótkie pożegnanie,
ale taka też
krótka rozłąka.
Jakże tęskniłyśmy
za tobą.
Myślałyśmy,
że zapomniałaś,
że Cię już nie zobaczymy
- a tu proszę
- drzwi otwarte,
w progu ty.
Cóż to za smutna mina?
Jesteśmy już,
cicho...
Czekałaś na kogoś innego?
Oj - to teraz za późno.
Widziałyśmy
uśmiech po drodze,
ale bardzo się wlekł.
Minęłśmy też
spokój ducha -
zatrzymał się wraz
ze spokojem myśli.
Wdali sie w jakąś dyskusję -
coś o prawdzie dyskutowali.
Miłość jak widać
szybko opuściła twe progi.
I bardzo dobrze.
Nie zamiesza Ci już w głowie.
Zmarnowałyśmy wiele dni
Bez siebie.
Ale teraz to naprawimy,
Teraz Cię nie opuścimy.
Teraz
będziemy razem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.