...Dzień za dniem...
Dzień za dniem
kroczy nieubłaganie.
Zmęczony godzinami,
smagany deszczem,
wiatrem targany.
Coraz więcej spraw
problemów
spada na barki,
ciąży powoli
wysycając siły.
A ty w miejscu
czekasz...
Znowu wydawało się,
że słońce ogrzeje,
napełni spokojem.
Znowu,
tylko
wydawało się.
Mówisz,
że miłoś dotyka każdego,
że szczęście puka
do wszystkich drzwi,
że istnieje wielkie
prawdziwe uczucie.
A tu znowu
I tylko
Wydawało się.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.