Chwila zadumy
Czym jestem starsza,
to więcej ciepła, życzliwości
potrzebuję.
Jednak wokół czuję wzrost
obojętności.
Szczególnie młodzi uciekają
od kontaktów, rozmowy.
Uważają, że człowiek stary
nie potrafi już myśleć logicznie.
Wiem, nie wyglądam atrakcyjnie.
Duszę mam młodą w starym ciele.
Doświadczeń i wspomnień mam wiele.
Pełno pomysłów w głowie.
Chętnie wiedzą się podzielę.
Serce mam przepełnione miłością,
obdarzone wrażliwością.
Pragnę być potrzebna, akceptowana,
szanowana, mile widziana.
Po okresie zawirowań i kłopotów
odzyskałam pogodę ducha i spokój.
Sobą się opiekuję i czas organizuję
Z tego, co mam się raduję.
Czuję poparcie w rodzinie.
Niech ta więź też nie zaginie.
Komentarze (36)
Cudownie jest gdy jest wsparcie w rodzinie ... ...
Bardzo dobry przekaz na życie. Ja wiele dokonałam w
swoim życiu. Dzieci i wnuki to doceniają. Pozdrawiam
serdecznie.
Witaj Krystyno.
Bardzo życiowy przekaz wiersza.
Refleksyjny.
Co by nie radzić, to Peelka wie sama, co wybrać, dla
siebie.
Pozdrawiam.:)
Ja nie mam takich problemów. Jest na odwrót. Czasem
potrzebuję właśnie tej zadumy, przemyślenia spraw, a
tu wpada syn i już w progu drze się -Myszka, jest
dzisiaj zupa?- Dzieci już od czasów studenckich mówią
do mnie "myszka". Córka mieszka w Warszawie, ale
często dzwoni.
Ale to o czym piszesz jest nagminnym zjawiskiem,
smutnym zjawiskiem.
Nie powinno tak być.
Dobry, mądry wiersz.
Pozdrawiam.
A ja z kolei bym dala dużo by móc porozmawiać z kimś
bardziej doświadczonym, tym bardziej, że czasami życie
to pasmo wątpliwości i pytań i młodzi ludzie często
się gubią... Najważniejsze jest to, aby mieć wsparcie
w rodzinie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Młodzi nie chcą Krystyno z Tobą rozmawiać, to dzwoń do
nich, wciągaj w dyskusję, mów im otwarcie, że jest Ci
smutno z takiego czy innego powodu, zadawaj pytania -
niech odpowiadają, podawaj przykłady ze swoich błędów,
mów czego się nauczyłaś w życiu, nie narzucaj na siłę
swego widzimisię. Też przez jakiś czas miałem słabe
kontakty z bliskimi a teraz dzwonią do mnie kilka razy
w tygodniu. Wytłumacz im że to oni szybko się starzeją
a my jesteśmy nadal młodzi, jak nie ciałem to
przynajmniej duszą. Niech nam chociaż trochę
pozazdroszczą. Fajny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia :)
najważniejsze, że posiadasz pogodę
ducha i to liczy się najbardziej,
pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie przyjmujesz "dojrzałość " Trzeba się z tym
pogodzić i uśmiechać się...do siebie :) Pozdrawiam
serdecznie :)
I niech ta pogoda ducha Ci zawsze towarzyszy.
Pozdrawiam
Wiersz jest ładny osobistym wyznaniem...ważne jest
akceptowanie siebie i swojego wieku.Pozdrawiam bardzo
serdecznie.
Gdy czlowiek jest młody to myśli inaczej niż osoby
starsze wiekiem, ale młodośc mija szybko i wtedy się
budzimy . Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam.
Interesujące melancholijne wyznanie, z podobaniem
przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
Wymownie.
Pozdrawiam :)
piękny wiersz Krysiu tylko w ostatnim wersie e zgubiło
ogonek
Trudno przejść obojętnie obok Twoich wierszy, które
zawsze służą dobrą mądrą radą i są przepełnione
życzliwością, serdecznością i ciepłym słowem...
Pozdrawiam Cie cieplutko Krysteczku i życzę miłego
słodkiego czwartku :)) Buziaczki :*