W chwili śmierci
Proszê, nie zostawiaj mnie tu
samej-
tego na pewno nie zniosê
A wszystko, co mam to twoje ciep³o
Nie odchodŸ, potrzebujê
ciê
Znowu kwiaty przedar³y siê przez
cieñ
Spojrza³y w lustro- teraz mogê
wzi¹æ
od³amek szk³a. Odbija siê w
nim
ca³a moja
przesz³oœæ.
Widzê rzeczy, o których
zapomnia³am
pod wp³ywem chwil spêdzonych z
tob¹
Poczu³am siê ura¿ona- nie
chcê ich pamiêtaæ
Nie odchodŸ... nie teraz
Proszê, nie pozwól mi tu
umrzeæ
Szk³o- zabierz je ode mnie
Wszystko, co mam to twoja
mi³oœæ
Bojê siê, nie koñcz
tego
Znowu zgubi³am siê w znajomym mi
miejscu
Z zakrwawionymi rêkoma... boli
Ca³a moja przesz³oœæ
teraz bardziej krwawi
Jeszcze nie czujê siê
wyzwolona
Raczej jak ma³e dziecko szukaj¹ce
pomocy
Ca³y dzieñ szuka³am
wieczora, a przecie¿
bojê siê nocy...
Tonê- nie wyci¹gaj teraz
r¹k,
pozwól mi umrzeæ i poczuæ
wolnoϾ
Czy spotkamy siê po mojej
œmierci?
Wci¹¿ pamiêtam jak
pachnie twe cia³o.
Nie umiem p³ywaæ-chyba
znalaz³am
sposób na œmieræ
A w oko³o mnie ta piêkna
woda,
Widzê jedynie krew
Jak g³êboko musi byæ
mi³oœæ,
która ci¹gnie mnie na samo dno?
Mo¿e znalaz³am siê w
innym
wymierze, odkry³am prastare miasto?
Chcê jedynie zapomnieæ.
Wiêc, to bez znaczenia gdzie
jestem- jestem g³êboko
Myœla³am, ¿e utonê-
nie
umiem p³ywaæ. Dno...
Czerwieñ i cieñ
przesz³oœci-
tak wygl¹da dno. Nie ma
tu miejsca na œmieræ.
Chyba, ¿e ból sta³by siê
silniejszy
Wiêc, to bez znaczenia gdzie
jestem- jestem g³êboko
na dnie ale wiem, ¿e pada
Czujê na sobie krople deszczu,
próbuj¹ zmyæ ca³¹
krew, czy zd¹¿¹?
Czy nie jest za póŸno na
¿ycie?
Czujê siê jak ma³e
zagubione
dziecko, które nie wie jak wróciæ
do domu i boi siê rozmawiaæ z
obcymi.
Tak, to jest zupe³nie to samo
uczucie-
Dosta³am nowe cia³o.
Mogê
Zacz¹æ wszystko od
pocz¹tku.
Wiêc, to bez znaczenia gdzie
jestem- mam nowe wspomnienia.
Gdzie ty jesteœ?
Nie odchodŸ... twój g³os
przypomina
mi dzieciñstwo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.