Chyba zostalam ZDRADZONA :-(

Ach jakie to śliczne, rozpamiętywać pocałunki
historyczne. Tak dręczyć się i katować stale, doprawdy
jest wspaniale. Pięć lat przecież niczego nie zmienia,
jest pewnie zupełnie bez znaczenia.

W ciągu pięciu lat,napewno wiele się zmieniło...więc
uważam,że warto wybaczyc zdradę...chciaż serce napewno
boli i czujesz się okłamana...

a ja nienawidzę zdrady. nienawidzę ludzi którzy
zdradzają i bez skrupułów potrafią patrzeć nam w oczy.
ale jeśli się kogoś kocha to można wybaczyć... bez
popełnienia błędu i zniszczenia wszystkiego na zawsze.
po 5 latach wiele się zmieniło więc sądzę że warto
wybaczyć.

Spokojnie....to tylko było na początku....Żle że się
dowiedziałąś....zupełnie niepotrzebnie.Rozumiem,że
ktoś Ci usłuznie doniósł.TYm strachem przed zdradą się
zadręczasz.W końcu od tego ciągłego myslenia na ten
temat naprawde coś ściągniesz....Jak nie odpuścisz
związek ten będzie dla Ciebie toksyczny.Jeżeli
naprawdę kochasz zapomnij i wybacz.Jeżeli nie
potrafisz pożegnaj się....

pieknie opisane uczucia:) nie boj sie
zaufac...porozmawiaj z nim o tym szczerze i staraj sie
, widziec dobre strony...pocalunek to nie zdrada choc
wiedza o tym jednak pozostawia ślad i ciezko o tym
zapomniec... ale jak sie kocha usilnie mocno to warto
sprobowac;)

możliwe że wtedy wasze uczucie nie było jeszcze tak
silne, tak mocne...jak jest teraz!
Okłamał...fakt...ale kiedyś
Nie przyznał się...to facet i uznał za mało znaczący
pocałunek z tamtą dziewczyną.
Kocha Cię - na pewno bardzo!!!
Ciężko zaufać...ciężko zaufanie odbudować, ale jeszcze
ciężej jest nam pogodzić się z tym, że moglibyśmy
stracić kogoś kogo bardzo kochamy - tak jak Ty swojego
męża.