Ciągle mi tylko obiecujesz
Ciągle mi tylko obiecujesz,
I rzucasz słowa bez pokrycia.
Bo ty niczego już nie czujesz,
Przecież jest więcej do odkrycia.
Czy moja miłość się nie liczy,
Uczucia me nie grają roli.
A serce też czasami krzyczy,
Kiedy je życie tak zaboli.
Ciągle mi dajesz sny wspaniałe,
Nad ranem budzę potem zlany.
Dla ciebie świat jest ciągle mały,
Ja typem mało rozpoznanym.
Czy moja miłość się nie dzieje,
Uczucia me nie grają roli.
A serce przecież wciąż istnieje,
I płacze, kiedy życie boli.
Ciągle mi dajesz pustą rękę,
O więcej ciebie zawsze błagam.
Lecz ty uwielbiasz sprawiać mękę,
Gdzieś musi skończyć się odwaga.
Czy moja miłość jest jak krzywa,
Uczucia me nie grają roli.
A serce pragnień nie ukrywa,
Krzywi się, kiedy życie boli.
Ciągle mi tylko obiecujesz,
Takiej ciągłości mam już dość.
Bo ty niczego już nie czujesz,
A ja to czuję tylko złość.
Komentarze (4)
Ciekawe, bo ja nic nikomu nie obiecuję, gdyż nawet
rodzice nie mogą rodzącemu się dziecku obiecać, że
życie będzie dla niego lżejsze, a Bóg da każdemu po
równo. Obiecujemy sobie sami, a potem płaczemy.
:):) weź delikatnie, pogłaskaj czule, kup kwiaty, zrób
nastrój.
posprzątaj w domu, ugotuj obiad, nie czekaj i nie
stój. :):):)
Podoba mi się wiersz.
Nawet przysięgał.. i hulał do woli..potem
przepraszał,obiecywał że się zmieni..kochając mozna
tak naiwnie czekać do usr..ej śmierci ,bo natura
hulaki nigdy sie nie zmieni.To scenariusz życia wielu
kobiet.Ciekawy temat w bardzo dobrym pisaniu
zapodałeś Grandzie:)Miłego dnia:)
a ja to nie czekam na obiecanki...jak mi potrzeba to
biorę....czasem lepiej dostać w ryło, niźli nic żeby
nie było.....ale w sumie ładnie napisane...ale tak po
kobiecemu, ponieważ uważam że to ONA powinna mieć
takie pretensje do NIEGO