Cicho, ciszej, cichuteńko...
Cicho, ciszej, cichuteńko
Skradam się za szyi kwiat
Miękko, mięcej, mięciuteńko
Pocałunek złożę tam
Wciągnę zapach Twoich włosów
Aksamitnej skóry woń
Będę kusić, znajdę sposób
By rozbełtać morza toń
Na żaglowcu "SANTA ROSA"
W księżycową, jasną noc
Chcę odbijać się w Twych oczach
Jak na falach błyszczy on
Lecz uważaj by zbyt prędko
Nie odwrócić czasem się
Bo cichutko, cichuteńko
Prysnę jak spłoszony sen...
(dodaję jeszcze raz, wczoraj dodałem go dość późno, i dziś nie mogłem go odnaleźć na liście wierszy z dnia wczorajszego...Może za późno go dodałem ?)
Komentarze (7)
Można się rozmarzyć,czytając o takiej miłości:):):)
Ależ romantycznie... Wiersz jest prześliczny!
subtelnie i delikatnie, tak jak lubię, brawo!
Bardzo ładnie oddana miłosć, z wielką delikatnośći,
subtelnością...
Piękny klimat morski i delikatne budzenie Romantycznie
i subtelnie Bardzo pięknie w wierszu. Bardzo mi się
podoba Na tak!
Wiersz bardzo ciepły i romantycznie poprowadzony,
gratuluję pomysłu.
piekny wiersz posiadajacy magiczny swoj klimat bardzo
mi sie spodobal tak delikatnie plyna jego slowa:)
pozdrawiam