Cichy zabójca
Po cichu atakuje,
od środka,
nie zauważysz, gdy
odbierze ci to,
co jest najważniejsze
- twoje zdrowie.
Jest podstępna i szybka,
czasem wolna,
bo z przerzutami
na inny organ.
Nawet morfina
na silny ból nie pomoże,
w męczarniach konasz.
Już czujesz że to
koniec, odpuszczasz,
bo wiesz, że tej walki
za nic nie wygrasz.
Twoja wola życia może
być silna,
ale niestety choroby
nie pokonasz.
Wsparcie bliskich
w tych chwilach
to ostatnie słowa,
przytulenia,
to łzy które ściskają gardło.
To najtrudniejsze chwile,
jakże ciężkie by to opisać...
Byłam przy takiej osobie w takich chwilach do końca Jego dni.
Komentarze (48)
I ta niemoc.
Podziwiam. Patrzeć na ból i odejście to niełatwa
sprawa. Podobno dobrze, jeśli ktoś przy kimś wtedy
jest☺
patrzeć na cierpienie człowieka- to trudny o bolesny
czas