Cichym szeptem lasu cz.2
cichym szeptem lasu
rozbrzmiewa moje życie
tą melodią niezwykłą
którą tak dobrze znam
i jest utkane z radości
śmiejących się pod oknem
żółtych słoneczników
będących kluczem
do wyobraźni błękitnych bram
nad głową szelestem
przemijają liście
zadumą i ciszą
staje się każdy czas
a odbite w lustrze
promienie słoneczne
są rozmodlonym świtem
wydobywającym z mroku
mój ukochany las
Robert Kruk, 25.02.2008r.
autor
Robert Kruk
Dodano: 2008-02-25 16:19:58
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Bo w lesie jest tyle dźwięków, odcieni barw i życia, a
Ty pięknie to ująłeś. Metafora ze słonecznikami -
brawo!
Ciepły wiersz, masz piękna duszę...tak się cieszę.
Takie wiersze cieszą.
Ciekawe odniesienie do przyrody i przemijającego
czasu.Pozdrawiam.
Widać jak można pokochać las i pięknie opisać... /a
odbite w lustrze
promienie słoneczne
są rozmodlonym świtem
wydobywającym z mroku
mój ukochany las/ Piękne to słowa, wprost uwielbienie!