cieć
na podwórko duszy mojej
z góry patrzę
głęboka stara
studnia
pusta
ktoś już zamiótł
wszystkie liście
ślady uczuć
a w bramach uszkodzone dusze
schowane
nie będę schodził
nie ma potrzeby
ranić po
raz
kolejny
na podwórko duszy mojej
z góry patrzę
głęboka stara
studnia
pusta
ktoś już zamiótł
wszystkie liście
ślady uczuć
a w bramach uszkodzone dusze
schowane
nie będę schodził
nie ma potrzeby
ranić po
raz
kolejny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.