Ciemna noc
Ciemna noc...czarne niebo bez gwiazd,
Szary beton splata się z tym widokiem
Współgrając z murami pokrytymi smołą...
Wokół pustka...tylko latarnie oświetlają
ulice.
Wiem...czujesz strach,
smutek...cierpienie,
Znam to... tak bardzo siebie nienawidzę gdy
jesteś smutna
Lub wylewasz morze łez.. będące wyrazem
Słów niewypowiedzianych...
Nie warto zawsze biec...czasem lepszy jest
spacer.
Choć drzazgi się wbijają....czasem
zostają...
Pozwól... może to niewiele...zamknij
oczy,
Otwórz serce...wyleję atrament z pióra
Niosący miłość i drogę do ukojenia...
Wiem, że w tym całym zgiełku mnie
kochasz...
To jest mój tlen.
Komentarze (2)
Wow, brak slow, cudo
Twoje slowa sa jak balsam,jak plasterek jak miod na
dusze jej i moja.Pozdrawiam serdecznie +++