Ciemna strona Księżyca
Dzisiaj okazyjnie
Wstanę lewą nogą
Tasiemce zazwyczaj
Pełzają na brzuchu
Sen strząśnięty z powiek
Błaga na kolanach
O szybki numerek
Z welurową kołdrą
Na klatce schodowej
Leżą dwaj bezdomni
Bo byli tu zawsze
Od poczęcia świata
Kapryśny autobus
Nie lubi spóźnialskich
Z ujadaniem opon
Odjeżdża do raju
autor
Exanimus
Dodano: 2010-11-02 15:45:58
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
mój sen błaga na kolanach , by w ogóle go nie strząsać
z powiek ;)
"Z ujadaniem opon
Odjeżdża do raju" pewnie tak...
Ładne metafory, ciekawy wiersz.+