Ciemny dzień
Czasem taki dzień przychodzi
kiedy nic mnie nie obchodzi.
Z herbatą wtedy siadam na balkonie
i do Słońca wyciągam dłonie.
Ale Słońca brak,
za chmurami schowane, w ciemnym niebie.
Pociesza mnie tylko jeden fakt:
że mam Ciebie.
Ciemne niebo, myśli ciemne,
myśli tak wzniosłe robią się przyziemne.
Umiera ambicja i obowiązku poczucie.
Powieki ciężkie, nie tęsknie za tym
uczuciem.
Ciemne niebo, ciemność w głowie,
smutek doskwiera mi srodze.
Ale chyba nikt się nie dowie,
kiedy popuszczę wyobraźni wodze.
W tym mój lek i me wyswobodzenie,
wyobraźnia - odrodzenie.
Myśli głowe zaprzątają,
podkład pod wiersze dają.
I ciemny dzień jasnym się staje,
kiedy rozpędzić wyobraźni się daje.
Ona lepsza jest niż kawa,
wyobraźnia - to podstawa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.