Ciemny marazm
Ciemny marazm.
Moja powłoko ze stali,
nigdy nie zgnijesz,nie zgładzą cię fale.
Nie wskrzeszą trzewi miłości wytrwałe.
Otulą mnie chmury - zniknę na stałe,
bądź kaprys bagien,pożre mnie nagle.
Wykąpię Duszę -
zginę.
Przepadnę.
Słodkie dłonie,nie tkną mnie wcale,
gdzie indziej mój pokój
- w dalekiej otchłani.
Nie patrz z miłością w me oczy szare,
wykrwawisz tą Duszę
- już się nie zjawię.
Komentarze (2)
Błąd na błędzie, kulawy warsztat,
ale przekaz jest.
Ciemny marazm jest czymś, co dotyka każdego z nas
osobiście.