Cień - ścieżka cienia
Wiem przyjdzie taki dzień
że zabije własny cień
W samo serce go dźgne
-nie, napewno nie drgne
Nie wiesz jak to jest
kochać go to mieć gest...
Łatwiej będzie gdy zniknie
nikt mnie wtedy nie przeniknie
Bo gdy jesteś sam
nie czepia sie żaden cham
co sekrety wszystkie zna
i do działań pcha
Z nim ciężko "ręce myć"
on nie lubi do księżyca wyć
tylko w słońcu by stał
i dobre rady dawał
Co on wogóle wie
tylko gadać umie...
Przecież to nie jego świat
to nie na niego czeka kat
Jeśli on nie ma wad
to niech nie daje rad
Inni mówią mu sumienie
ja nazywam utrapienie
Nie lubie gdy mówi, że się lenie
i niedobre jest siedzenie
Żeby go zabić
musze z niego zadrwić
białą magie pomylić
i sie w niego przemienić !
wiersz dedykuje Natalce. Ona zrozumie dlaczego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.