W cieniu
Chodź, daj rękę poszukamy
Razem gdzieś jakiegoś cienia
Tam Ci ciemność, szarość, nudę
W połyskliwość pozamieniam.
Zwierciadlane kandelabry
Rozmigoczą się w Twych oczach
I refleksem rozgorzałym
Palić będą się po nocach.
Tam się wtulisz w zapomnienie
Jak w pachnidło złud, kosmate
Ikebaną doznań natchniesz
Przecudownym aromatem.
A w obłędzie postradania
Sensy nam się pomieszają,
Pójdźmy razem gdzieś do cienia
Chodźmy razem czymś się zająć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.