Cierpiąca umierająca
Myśląc o Tobie czekanie nie ustaje
Bo czuję się jak kwiat więdnący
Lub jak chory umierający
Kiedy swoje emocje w myślach opanuje?
I zrozumiem ten ból, co w moje serce
przykładasz ciernie
Może za wielkim morzem
Bądź za wielkim głazem
Opamiętam się przedwcześnie
Zaciskam wargi, wylewam łzy
A ty ciągle otwierasz przede mną kły
Zraniłeś mnie, zraniłam siebie
Gdyż kochać usilnie pragnęłam Ciebie
Jak nikczemny byłeś nie zliczę tych
chwil
Lecz wspomnienia pozostaną po najbliższe me
dni.
Komentarze (5)
Trudno ci teraz, pełno bólu tutaj wyczuwam. Ale trzeba
sobie radzić w żuciu, robić wszystko by nasza
egzystencja mimo wszystko była wyjątkowa;)
cierpienie nie umierają tylko pozostają w naszej
pamięci ranią zadając ból.... w twoich wersach
potrzeba pomocy milosci i radosci tęsknoty dla
duszy....
czekanie nie ustaje
bo czuję się jak kwiat więdnący
co umiera
Czy kiedyś opanuję myśli
i zrozumiem ten cierniowy ból?
Może kiedyś... gdzieś...
- opamietam sie nareszcie.
Wciąż jednak zaciskam wargi
wylewam łzy raniąc siebie
a ty nikczemnie nadal grozisz mi kłami!
... a przecież ja nadal cię kocham- to oczywiście
tylko moja cicha podpowiedź jak mógłby wyglądać Twój
wiersz...( bo teraz wydaje mi sie troszeczkę
niedopracowany)
Nie warto jest kochac za dwoje.
w wierszu czuje sie walkę cierpienia i czekania
trudnego do udźwignięcia Ten stan porównany do
umierania jest niezwykle trafny.Dobry wiersz w formie
i treści