Cierpienia czas
Czas, rozłąki król.
Mój wszędobylski ból.
T tęskno mi za spojrzeniem Twym.
Uśmiechem nie obdarujesz
Mych nieobecnych dni.
Ja Miłością pałam,
Jak ogień strawia ten świat,
Ten świat pełen ogarniającej pustki.
Zapłakana, na kolanach,
Pośród tysięcy słów,
Niechęć wyrażam poprzez tony łzów.
Obaw na mą główkę leje się stos,
Nie wiem co mam myśleć,
Pomiędzy Ty i Ja.
Rozłąki czas rozdarty na wspak,
Przedłuża cierpienia czas.
Powiedz, że mnie kochasz,
Powiedz, że ja Twoja,
Nieopuszczaj mnie,
Bo łez pełna rzek.
Tęskno mi za Tobą,
Szlocham do gwiazd,
Jedna do drugiej
Podobna jak świat.
Pełen cierpienia jest to czas.
Jeżeli ten wspólny czas,
Minął już pośród nas,
Pełen śmiechu barw,
Rozłąki, pustki w nas.
Nie oszukuj, powiedz szczerze,
Koniec Twych żałosnych domieszek.
Ja na uwięzi swe uczucie…,
Od tej pory pogrążona w zadumie.
Ty ostateczny możesz dać kres.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.