Cierpliwość
Ostatnie spojrzenie, ciepło warg
Palce, ramiona, dotyku drżenie
Wychodzę. To nasze wychowanie
Bez wspólnej nocy ze zrozumieniem
Wszystko ma swoje miejsce i porę
Biel pościeli, śnieg pod butami
Tulisz poduszkę. Wracam do domu
Tęsknota, szczerość bez odległości
Daleko do domu. Do zaufania
Nie myślę o tym. Twoja decyzja
Zimno, zmęczenie. Siłą marzenia
Dwadzieścia, liczba kilometrów
Od ciebie w nocy do autobusu
Puławska na wizji. We śnie bez nazwy
Chodzę po brzuchu Twoim i duszy
Gdy drzwi swojego mieszkania zamknę
Będę u Ciebie. W myślach i głowie
Kolejny wieczór. Bez chwil liczenia
Języki splatają się wewnątrz gardeł
Wychodzę. Ty rękę wstrzymujesz
Zostań. Byłeś cierpliwy. Czekałeś
Komentarze (7)
bardzo dobry wiersz
Czasami dobrze poczekać, w język się ugryść...a może
będzie nagroda...pozdrawiam, +
Wiersz dający nadzieję,dla tych którzy czkają.Moje
klimaty to poezja i piękny podwodny świat-nurkowanie.
Bardzo dobry wiersz.
-- miłość... cudny temat dla poetów, zwłaszcza tych
romantycznych... cierpliwość w miłości to wyjątkowa
cecha
- :)
-- super muzyka... zasiedziałam się troszeczkę na
Twojej stronie... wiersze, zdjęcia, przepisy...
wciąga... gratuluję... pozdrawiam :)
Cierpliwość popłaca:)
Witaj na Beju.
Pozdrawiam:)
Witaj Marcinie!
moje klimaty i chwila zatrzymana w
kadr...
pozdrawiam serdecznie :)