cierpliwości kochanie...
oj psuje się coś nasze kochanie
rękami chcę pieścić ci misia
ustami dotykam i nic
muszę się poddać jakiejś naprawie
ty sobie odpocznij dzisiaj
a ja wyskoczę na kilka dni...
wiem gdzie naprawiają dobrze
rozbiorą mnie tam na części
i znajdą kilka uchybień
gdy zaczną mnie składać – Boże!
tak jak bym z tobą się pieścił
ty tylko czekaj cierpliwie...
autor
yamCito
Dodano: 2016-07-24 11:11:30
Ten wiersz przeczytano 1263 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Cały Ty Rysiu :)
nie zapomniałam Cię komentować :)
Udana satyra...:)
ach ten misio
sprawia kłopoty
oby tylko nas panów
nie wyręczyły roboty
Sanatorium,, może SPA z miłymi paniami? Oby tylko
rekolekcje.
Pozdrawiam, wiersz fajniuśki.
Świetna satyra.Rozbawiłeś mnie.Miłej niedzieli.