Ciężka codzienność jestestwa
"Ciężka codzienność jestestwa".
09.10.2015r. piątek 11:50:00
Ciężka codzienność jestestwa,
Bo w przededniu sąsiedztwa
Pojawia się sprawa ta najtrudniejsza,
Która mogłaby być nieco fajniejsza,
By pewne katastrofy dynamiczne
Były chociaż troszkę mniej liczne.
Ciężka codzienność jestestwa
Zaprasza do swego intymnego królestwa,
By nauczyć się uwielbiać
To, co przyjemnie jest dotykać.
Więc dotknijmy niepoznanego
Świata tajemniczego,
By wszelkie prośby senne
Były takie namacalne, takie obłędne.
Ciężka codzienność jestestwa,
Bo nie ważne jest co i jak,
Bo można też na wspak lub na znak.
Także daj znak,
Niech umocuje się hak,
Bo to psotniś, a nie powolniak.
Ciężka obecność jestestwa
Jest stale obecna
I jest dla nas gwarantem,
Że jeszcze przed fajrantem
Odkryjemy coś nowego,
Coś zaskakującego,
Coś na świat plującego.
Ciężka obecność jestestwa
I niechaj tak mija codzienność
Wpatrzona w płciową odmienność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.