Ciężkie stopy, lekkie serce
Ciężkie stopy, lekkie serce —
z tym brzemieniem los koślawy
w dniu narodzin mnie o ziemię
rzucił, bym o niebie marzył.
Panoramy złe na przestrzał
płyną w rzędzie nigdzie, nigdzie,
wolną rzeką w ciągłych echach
przelewają się zastygłe.
Pośród lasu pni sczerniałych,
w życia pajęczynach gęstych
czasem błyśnie listek jasny,
znika nagle w wirach wietrznych.
Dzień mi skrzydła świtem zlepia,
noc topnieje jak gromnica
ciszę w niebo czyste śpiewam,
milczę, milczę do księżyca.
W zapatrzeniu, w zamyśleniu,
stopy w pyle, lira w sercu,
idę w linię widnokręgu,
aż w błękitu wniknę przestwór.
Komentarze (14)
Ślicznie dziękuję za czytanie, komentarze i dobre
słowa :)
Piechur z peela wyjątkowy - z podobaniem do wiersza -
pozdrawiam :)
Piękny, refleksyjny wiersz. Mówi tak wiele o życiu,
samotności i prawdziwym szczęściu
Ładnie.
No cóż... Wszyscy jesteśmy jednocześnie zwierzętami
pochodzącymi od Darwina (albo innej małpy) i
wygnańcami z raju. A to czasem trudno pogodzić...
Wesołych Świąt!
Idź, idż...tam za linią widnokręgu zapewne coś dobrego
Ciebie spotka...
pozdrawiam, zapraszam do siebie,
Pełnych magii Świąt, wyjątkowej atmosfery, odpoczynku
w Nowym Roku od trosk dnia codziennego i ciągłego
pośpiechu, spełnienia małych i dużych planów
Wiersz aż "kapie" od melancholi, dobrze, że ta nutka
nadzieji na końcu wygładza smutek. Bardzo mi się
podoba bo lubię te klimaty.
cudownie, bardzo lekko napisane, aż faktycznie chce
się gdzieś iść na przestrzał :-)
Podoba mi się lekkie słowa
a zarazem pełne poezji :)
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika i skłaniasz do
przemysleń nad wartościami i potrzebami życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Jak w życiu, raz lepiej raz gorzej, najważniejsze, że
ku światłu.
Pozdrawiam świątecznie.
ładnie z tymi powtórzeniami
Skoro zabawa w życie trwa,
serducho ciągle jeszcze bije,
umiesz odróżniać dobro od zła,
ciesz się człowieku tym, że żyjesz.
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Ciekawie opisana życiowa droga barda.
Miłej środy:)