cisza
w ciszy nieruchomej
oddalam cię od siebie
na odległość
zapisanych zdań
lecz wciąż
trzymam lekko
za strużkę oddechu
za wywietrzałą obecność
za smutek do ciebie
jak las
tak gęsty
że zrośnięty z powietrzem
że ptasie skrzydła
między drzewami
jak pajęczyny
uwięzione
że jak węże
zwisają z gałęzi
strugi martwego światła
i dźwięk między nimi
w pułapce
krzewów i traw
milczy
w ciszy nieruchomej
jeszcze oddycham
swoim snem
przez chwilę
a potem znikam
w bladych od światła
półkolistych godzinach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.