Cisza...
Nie chcesz już ze mną rozmawiać.
Nie pasowałam do Twojego świata.
Miejsca swego znaleźć nie potrafię.
Do niego też nie pasowałam.
Chociaż go kochałam.
Jestem inna bo mam serce i czuje,
bo liczy się dla mnie coś innego
niż dla Was...
Mam cel, w walce nie poddam się,
chociaż nie wiem czy jest sens.
Nie mam przyjaciół, może ich
nigdy nie miałam.
Jestem samotnikiem choć nie chciałam.
Bóg tak sprawił, więc Jego wolę
wypełniam z krzyżem na plecach.
Może miłość też nie będzie mi dana?
Zostałam sama, czy mogę w spokoju
odejść z tego świata?
Komentarze (3)
samotność...tęsknota...ból...żal...chęć odejścia...te
uczucia panują w wierszu i dominująco ukazują jego
treść...
odejscie to nie rozwiazanie to samolubne ulatwienie
problemow skrocenie zastanowic sie trzeba czy warto
zycie stracic zawsze zdazymy - pozdrawiam
Jaki smutny.. ile w nim żalu, pretensji i smutku..
Pomyśl o tym dlaczego tak się stało ze jesteś sama..
Może tak naprewde nie dostrzegasz bliskich osób. Co do
miłości to dana będzie ci napewno, tylko cierpliwie
czekaj oczywiście z uśmiechem na ustach.. Pamiętaj ze
świat jest inny gdy spojrzy się na niego przez "różowe
okulary"
Z okazji świąt pogody ducha ci życzę;**