CISZA...
Obudź się i pocałuj tego kto jest przy tobie bo ten ktoś jest sensem twojego życia...
Wstaje rano i wita mnie cisza.
Nie wiem ile jeszcze będzie mnie tak
męczyć, ile jeszcze razy obudzi mnie rano i
ile jeszcze spędzi przy mnie czasu.
Każda chwila jej towarzystwa sprawia, że
coś we mnie ginie, coś umiera.
Ona zabija moje zmysły i moje uczucia.
Przyjdź i zabierz ją z tąd bo jeszcze
chwila i zabije we mnie wszystko to co jest
mi bliskie.
Jeszcze chwila i w ciszy znikniesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.