Cisza
Z całych sił na Ciebie wołam,
bo okropna przyszła pora.
Odpowiada mi ta głośna cisza,
Twego głosu już nie słychać.
Popatrz na dół teraz z nieba,
Twej pomocy mi potrzeba.
Daj mi jakikolwiek znak,
pomóż przetrwać gorszy czas.
Powiem Ci coś w tajemnicy,
ból rozpaczy we mnie krzyczy.
Na zewnątrz tonę w najgłębszej wodzie,
a w wewnątrz, pali mnie ognia gorący
płomień.
Źle ostatnio się wciąż dzieje,
o tym wszystkim nikt nic nie wie.
Chcę by było znów jak dawniej,
by choć kilka znikło zmartwień.
Milcząc, mówię znacznie więcej,
ujrzysz wszystko, patrząc sercem.
Ciężar dźwiga moja dusza,
do łez moje oczy zmusza.
Komentarze (8)
Podoba mi się klarowny przekaz wiersza.
Łączę serdeczne pozdrowienia:)
Smutno, ale bardzo ładnie, " ujrzysz wszystko patrząc
sercem" - bezcenne, życzę zdrowia, pozdrawiam ciepło.
Ładnie wyrażony smutek...
Smutna rzeczywistość. Twój wiersz skłania do refleksji
nad obecną sytuacją.
Pozdrawiam.
Marek
Myślę, że wiersz jest o tym co dotyka dziś każdego.
Bardziej widziałabym prośbę niż żądanie.
Poza tym jakąś niekonsekwencję widzę w pierwszej
zwrotce: "okropna cisza" i "odpowiada mi"
Za próby nazwania tego, co w duszy plus
Pozdrawiam
Prześliczny wiersz... Czuć w nim wielkie cierpienie i
tęsknotę... za miłością. Wielką Miłością. Pozdrawiam
cieplutko.
Oj Anno różnie to z tymi Nimi bywa, nie rozumieją
potrzeb kobiecych dusz, ale mogę się mylić i życzę
oczywiście wszystkiego przytulańskiego :)
Myślę, że On słyszy wołanie i podeprze w dźwiganiu
ciężaru