cisza
cisza, noc...
w łóżku leżąc
nad swym życiem rozmyślam
przykryty wspomnieniami..
cisza, noc...
zastanawiam się tak, marząc
nad materialnymi problemami
rozwiązania szukając...
cisza, noc..
za oknem koncert daje kot
bez aplauzów i podziękowań schodzi ze
sceny
podobnie jak my, co dzień...
cisza, noc..
powinienem już spać
jednak..
jaki to ma sens - skoro tyle się dzieje
cisza, noc..
kontemplacja ma wielką moc
nie daje usnąć..
bo co będzie jutro?
a jutro znów, cisza noc..
...tak więc żegnam się, dobranoc!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.