Cisza Osamotnienia
Gęsty dym podany z nieba
chwila relaksu
wszystko czego Mi trzeba,
to zatrzymanie, i to nagranie
bo gdy żyrafa smutku
wyciągnie na szyji swe zmarszczki
zatwierdze Je powolutku
w rozdaniu ostatniej karty
W następnej zwrotce, w szumie zieleni
w rozdrożach świata,
My wypaleni
na 4 koniach pędzącej apokalipsy
co nie zostawi nikogo,
porwie Nas wszystkich
i trzask łamanych czaszek
w zastygłym, mętnym czasie
Na polu, na koniu, na tratwie
na muzach ognistych czerwonej matni
stoimy bez ruchu, w skorupie czasu
wsród zgiełku natręctw,
pełnego hałasu
żołnierze spokoju, żołnierze pozycji
zastygli w bieli martwej
i cisi....
Cisza jak struna potrafi krzyczeć
lecz piękniej bo pełna milczenia
jak nirvany łódź, brodzi w hałasie
szukając osamotnienia..........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.