W ciszy.
Czasem, by uciec od świata,
w objęcia milczenia lubię się wkradać.
Powietrze jest tu czyste pozbawione
skazy,
Wyraźniej dostrzegam widziane obrazy,
Brak zgiełku, krzyku i słów zakłamanych.
Mogę znaleźć w swym wnętrzu,
cichy głos uczuć, zwykle zagłuszanych.
Jest w nich magia, gra subtelna,
która w wyobraźni się rozgrywa i
spełnia.
To nałóg, dobrze się z nim czuje,
Choć trwa już tak długo, nie
rozczarowuje.
Była zawsze, przetrwa koniec świata,
to COŚ nie wypowiedziane na jej byt się
składa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.