w ciszy skwarnego poranka
w ciszy skwarnego poranka
trwa sen
spokojny oddech dowodzi
że nic go nie zmąci
i nawet anioły stróże
mogą zagrać w domino
jemu śni się
piękna czarnooka
ona we śnie
podróżuje z ukochanym
czasem w łóżeczku obok
westchnie chłopiec
śniąc koszmar
o piaskownicy
bez piasku
Komentarze (2)
Kluczem jest czarnooka. Odnoszę wrażenie, że w wierszu
nie ma odrębnego małego człowieczka. Niezły wiersz.
Nie wiem co, ale coś przyciąga mój wzrok z tym
wierszu.
Może te Anioły Stróże grające w domino, może On śniący
o czarnookiej, a może Chłopiec z koszmarem.
Coś w tym jest./+