Cłek obcy
wiersz gwarowy
Cłek obcy
I co z tego,ze mos obie ręce,
kiedy z tobom ni mozno wytrzymać.
I co z tego,ze mos obie nogi
i na miejscu głowe,
kiedy godos do mnie,
jakbyś popiył wina...
Swojom role dobrze gros
przed światem,
jakby to być miało nowoźniejse,
kie sie ino zacłoni kurtyna,
twoje zło wychodzi z tobie
jesce więkse...
I nie widzis ocy dzieci,
przestrasonyk zyciem światem,tobom.
Miołeś im być ojcem a mnie chłopem,
choć mineno telo,telo roków...
Tyś dalej jest dlo mnie
cłekiem obcym...
Boś ty chłopce nigdy nie był sobom...
Przed ludziami skarzys sie
na moje grzechy,
fto ik ni mo,niek se do mnie
praśnie skałom.
Jo wiem ino ze to moje zycie
przesło bokiem,
i wiem jesce ze sie nie udało...
i co z tego ze grajcarów nosis
całom fure,
kiedy nie dbos o swojom rodzine.
Moze,kiebyś mioł innego Boga,
nase zycie byłoby wtej inne...
Komentarze (18)
Smutne, nawet nie wiem ja zareagować, co napisać
będzie głupio, uśmiecham sie do Ciebie zatem:)))
Wiążemy się z obcym człowiekiem, smutne tylko, że
obcym nam całe życie pozostaje. Bardzo do mnie trafiły
dziś Twoje słowa.
Kolejna zyciowa historia w Twoim wierszu...pozdrawiam
ech, te chłopy:( może cię to pocieszy, że nie on jeden
taki... pozdrawiam cieplutko:)
Nie ma nic gorszego niż nieudane życie. Zawsze
myślimy, że to ten jedyny, nasz wymarzony, wyśniony,
ukochany. I nagle los płata nam figla i zostaje tylko
łajdak, pijak i oferma. Ale głowa do góry będzie
dobrze. Bardzo realistyczny wiersz, smutny i dający do
myślenia.
Najgorzej trafić na takiego, co poza domem szlachetny
człowiek, a w domu tyran... Pięknie to gwarą ujęłaś.
Ciekawy wiersz, ale życie smutne z takim zmiennolicym
trutniem. Pozdrawiam.
Wiersz jak zwykle bardzo ciekawy.
To straszne, kiedy człowiek, którego tak kochaliśmy
okazuje się zupełnie innych człowiekiem. To
przykre...Pozdrawiam.
Ciekawe ,co jest jego bogiem:praca, pieniądze,
alkohol...?
Jest tyle ludzi na świecie i każdy ma swoją własną
niepowtarzalną historię. Piękny wiersz.
Wiersz pełen wyrzutów,jak widać uzasadnionych - może
dotrze do adresata i postanowi poprawę:)?
ach te chłopy... a jakie aktory... kiej kurtyna w górę
to on skory - a potem... jak w Twoim gorzkim
wierszu... pozdrawiam.
Twoje wiersze przyciągają moja uwagę
Gorzki wiersz. Bliskie mi jest , to co piszesz. I mnie
i wielu nam podobnym. Gdybym się nie bała połamać
języka, przeczytałabym mojemu mężowi .Pozdrawiam :)