ćma
ćmą jestem
ognie palą się i migoczą
lecę
choć wiem że się spalę lecę do ognia
wiem że tu nie znajdę światła
tylko cierpienie po skrzydłach bytu
obróconych w popiół po duszy i uczuciach
lecę
tam w nadziei że się spalę
bo się palę
płonę jak światło tłumione mrokiem bez
ulgi
płonę
w locie tracę ciepło po ogniu miłości
lecę
tylko do płomienia lecę by spotkać jego
ból
ból i rozkosz że może się spalę
ostatecznie
ćmą jestem
choć wiem że się palę lecę do ognia
tam mój płomień spali się
Komentarze (1)
plomienia milosci nie idzie spalic w plomieniach
ognia, jest cierpieniem, ktore wzmacnia lub oslabia
czlowieka... //pozdr.