CMENTARZ
Otoczony murem tajemnicy
trzymającym bolącą ciszę,
zasłuchany we własne szepty,
płaczący w takt swej samotności
cmentarz...
Uwięziona potęga dusz,
zatrzymany czas wielu istnień
niematerialnych,
ale tak wyczuwalnych...
Nocne dźwięki i szepty,
astralne postacie
trzymające się za ręce,
tańcząc rytualne tańce
wzywają swych krewnych
skarżąc się na zbyt długą samotność...
Cieszą się nocą gwiazdami,
spacerują po świecie,
nachodzą domy przyjaciół,
by nacieszyć się ich widokiem...
...Wracają przed świtem...
...Stęsknione,
nieskończone istnienia,
czekają,
wypatrują,
wzywają...
...Raz w roku
to za mało
na odwiedziny u przyjaciół...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.