Cmentarz...
Wszystko zamarza pośród sosen,
Cieniem każdy skrawek przesiąknięty,
Ostatni ciepły płomień życia został
skradnięty…
Tu panią naszych dusz jest Dama Śmierć.
Mgła przytula wyziębioną ziemię,
Jak matka swe dziecię
Która straciła swe czucie
I kiedyś żyjące uczucie.
Wiatr szepce modlitwy,
Niczym poeta swe wiersze
Tylko jego są bardziej mrokowi
wierniejsze,
i od ludzkich- szczersze.
Wielu intruzów się tu błąka,
Bo spotkała ich nagła rozłąka.
I z niemą rozpaczą
Nie mogą odnaleźć swych domów- cicho
płaczą.
"Pożyczę sobie promyk księżyca na tę podróż tysiąca mil..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.