Cmentarz szarych ludzi
O większości naszego społeczeństwa...
Rodzisz się, żyjesz i umierasz przeciętnie
jak szary człowiek
Pewnie zastanawiałeś się nie raz czemu nie
jesteś po drugiej stronie
Wdychasz ten sam dym, wprowadzasz ten sam
alkohol w swój krwioobieg
Nie różnisz się niczym szczególnym, daję
słowo, od miliona innych ludzi
To nie jest postęp (to podstęp)
To twoja bezradność się budzi
(Razem z twym potem)
Wydalasz światło
Wchłaniasz cień
Gdy wszystkie myśli gasną
Pozostajesz sam dla siebie
Wielkie, potężne i ogromne niebiosa walą mi
się na głowę
Bóg nigdy nie napomknie, nigdy nie wspomni
na górze o mnie
Mam związane ręce, mam złamane serce już
teraz ledwo dyszące
Zrozum Bóg Cię nie potrzebuje, w niebie
takich jak ty tysiące
To nie jest postęp (to podstęp)
To twoja bezradność się budzi
(Jak i miliona innych ludzi)
Wydalasz światło
Wchłaniasz cień
Gdy wszystkie myśli gasną
Pozostajesz sam dla siebie
Dlaczego nie miałbyś nic zmienić?
Dlaczego nie wniesiesz sprzeciwu?
Tak wielu tobie podobnych na ziemi, których
nęka bezsilność
Cmentarz szarych ludzi wypełnia się po
brzegi
A ty rodzisz sie, żyjesz i umierasz jakby
nigdy nic...
Komentarze (1)
Cmentarz szarych ludzi - trafił we mnie ten wiersz :)
piękny po prostu :) - pozdrawiam i życzę słonecznego
dnia