Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Co Bóg złączył...

Nie wierzę, że Bóg jest okrutny,
nie On wymyślił takie słowa:
Ten, kto przysięgał przed ołtarzem,
ma całe życie pokutować.

Znosić przekleństwa oraz razy
i wspólnie z dziećmi cierpieć nędzę,
bo kochał i nie zauważył,
że mąż oprawcą jego będzie.

Piekło na ziemi, za przysięgę,
co jak cyrograf cię przygniata?
Przenigdy w życiu nie uwierzę,
że z Boga taki biurokrata.

autor

krzemanka

Dodano: 2015-11-30 09:19:31
Ten wiersz przeczytano 2516 razy
Oddanych głosów: 44
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (70)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

nie wierze,że jest aż takim biurokratą
przysiegą te wszystkie zapewnienia
a potem róznie z tym bywa
pozdrawiam :)

krzemanka krzemanka

Dzięki ZOLE i mariat za Wasze opinie w sprawie. Miłego
wieczoru.

mariat mariat

Widzisz Krzemeczko - z tym biurokratyzmem jest tak,
jak z zasadami Kalego. Biedny ma grzech, bogaty szybko
sobie to załatwi i jest wolny jak ptak, a do tego i
bez winy, znajdą się winy u dziewczyny, on jest zawsze
w porze. (???!)

ZOLEANDER ZOLEANDER

Ja też nie chcę wierzyć... Dobre Krzem :) pozdrawiam!

krzemanka krzemanka

Dziękuję obywatelu69 i AnnoX za komentarze. Miłego
dnia.

AnnaX AnnaX

Słowa przysięgi wypowiadają obie strony i tak samo
powinni być odpowiedzialni za to co przysięgli.
Może powinna być jakaś kara za krzywoprzysięstwo w tym
wypadku.
Tak sobie pomyślałam.:):)
Bóg na pewno nie chce żeby ludziom było źle ze sobą.
:)

obywatel69 obywatel69

i że będę Cię maltretował aż do śmierci, dobra
refleksja, mocna, pozdrawiam

krzemanka krzemanka

Dzięki karacie za wizytę i komentarz.
Celino: wzruszającą opowieść przytoczyłaś. Zastanawiam
się nad czytelnością mojego wiersza.
Miłego dnia.

karat karat

Różne się rzeczy z Boga wolą dzieją,
gdy jego rolę człowiek pragnie przejąć!
Pozdrawiam!

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Aniu znalazłam perełkę i wybacz, ale chcę aby
przeczytało jak najwięcej osób:
Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie, czy nie
powinieneś to przeczytać:

Kiedy wróciłem do domu, żona podała kolację.
Wziąłem ją za rękę
i powiedziałem, że muszę jej coś powiedzieć. Usiadła i
jadła w milczeniu.
Znów widziałem strach w jej oczach.

Nagle byłem przerażony, nie byłem w stanie
otworzyć ust. Ale musiałem jej powiedzieć
co myślę: chcę rozwodu. Żona
nie była porywcza i zdenerwowana, tylko
cichym głosem zapytała mnie o powód.

Chciałem unikać odpowiedzi na to pytanie.
to ją rozgniewało. Rozrzuciła wokół sztućce
i krzyczała na mnie, że nie jestem mężczyzną. Tej
nocy nie rozmawialiśmy już ze sobą. Płakała
przez całą noc. Wiedziałem, że
chce się dowiedzieć, co się stało z naszym
małżeństwem, ale nie mogłem dać jej zadowalającej
odpowiedzi:
zakochałem się w Jane. Mojej żony już nie kocham.

Z głębokim poczuciem winy, przygotowałem
Kontrakt małżeński, w którym zaoferowałem jej nasz
dom, samochód, i
30% naszej firmy. Przeglądnęła go
krótko, a następnie podarła go. Kobieta, z
którą spędziłem dziesięć lat mojego życia,
była mi obca. Było mi przykro, za jej czas i energię,
które zmarnowała ze mną, ale nie mogłem wrócić, zbyt
mocno kochałem Jane.
Wreszcie wybuchnęła głośno na moich oczach
łzami, takiej reakcji się spodziewałem.
Te łzy dały mi jakoś poczucie ulgi.
Przez dłuższy czas myślałem nad rozwodem, miałem
obsesję na punkcie tej myśli.
Teraz to uczucie jest jeszcze silniejsze
i byłem pewien, że jest to dobra decyzja.

Następnego dnia wróciłem do domu późno i zobaczyłem ją

siedzą przy stole coś piszącą. Byłem bardzo zmęczony
tego
wieczoru, więc poszedłem bez kolacji prosto do łóżka.
Wiele godzin spędzonych z Jane mnie wyczerpały.
Obudziłem się i zobaczyłem, krótko
że nadal siedzi przy biurku i pisze. To nie miało dla
mnie znaczenia, więc odwróciłem się i natychmiast
zasnąłem.

Rano dała mi swoje wymagania odnośnie
rozwodu: nie wymaga niczego,
jednak chce byśmy przez miesiąc żyli normalnie i
udawali że nic się nie stało, zanim ogłosimy rozwód.
Powód był prosty: Nasz syn pisze za miesiąc
prace klasowe i nie chce go naszym
zepsutym małżeństwem obciążać.

To mogłem zaakceptować. Ale poszła dalej:
Chciała, żebym sobie przypomniał, jak
w dniu naszego ślubu na rękach niosłem ją przez próg.
Chciała żebym codziennie z naszej sypialni do drzwi
wyjściowych nosił ją na rękach przez miesiąc.
Myślałem, że ona całkowicie oszalała. Lecz by nasze
ostatnie dni były przyjemne, jak tylko było to
możliwe, zgodziłem się.

Później powiedziałem Jane o warunkach
mojej żony. Roześmiała się głośno i
powiedziała, że to absurd. "Nie ważne co ona za
sztuczki
zastosuje, musi zaakceptować rozwód" powiedziała
i szydziła.

Po tym jak powiedziałem żonie, że
chce się rozwieść, nie mieliśmy
więcej kontaktu ciała. Więc nic dziwnego, że
w pierwszy dzień nieznane uczucie było, kiedy
niosłem ją na rękach. Nasz syn stał za nami i
oklaskiwał. " Tato trzyma mamę w rękach," radował się.
Jego słowa mnie zraniły.
Od sypialni do drzwi salonu - Poszedłem
10 metrów z nią w moich ramionach. Powoli zamknęła
oczy i szepnęła do mnie: "Proszę nie mów naszemu
Synkowi o naszym rozwodzie. " skinąłem głową i
przygnębiające uczucie mnie napadło.

Na drugi dzień wszystko przyszło o wiele łatwiej.
Pochyliła
głowę na mojej piersi. Czułem
zapach jej bluzki. Uświadomiłem sobie, że przez długi
czas
nie dostrzegałem jej.
Uświadomiłem sobie, że nie jest już tak młoda, jak
był na naszym ślubie. Widziałem małe zmarszczki na jej
twarzy, a także pierwsze siwe włosy. Nasze małżeństwo
pozostawiło na niej ślad. Przez chwilę, zadałem sobie
pytanie, co za krzywdę jej wyrządziłem.

Kiedy w czwartym dniu wziąłem ją na ręce, zauważyłem,
że poczucie komfortu powstało ponownie.
To była kobieta, która poświęciła mi dziesięć lat
swojego życia.

Piątego dnia zauważyłem, że zaufanie wzrasta.
Nie powiedziałem Jane o tym. Z dnia na dzień, łatwiej
było
mi ją nosić. Może to codziennie ćwiczenie uczyniło
mnie silniejszym.

Pewnego ranka, widziałem ją, jak myślała,
w co się ubrać. Przymierzyła kilka stroi, ale nie
mogła się zdecydować.
Potem powiedziała z westchnieniem: "Wszystkie
Ubrania są coraz większe. "Nagle
Zdałem sobie sprawę, że ona znacznie schudła.
Więc to było powodem, że noszenie jej stało się
łatwiejsze!

Nagle uderzyło mnie jak cios: Miała tak
wiele bólu i goryczy w swoim sercu!
Podświadomie pogłaskałem ją po głowie.

W tej chwili nasz syn i powiedział:
"Tato, to już czas, trzeba mamę z pokoju
przenieść ". Ważną częścią jego życia było zobaczyć,
jak tato mamę niesie na rękach z pokoju.
Moja żona powiedziała do naszego syna, żeby bliżej
podszedł.
Gdy to zrobił, wzięła go w ramiona. Odwróciłem głowę,
ponieważ obawiam się
zmienić zdanie w ostatniej chwili.

Wziąłem ją w ramiona i zaniosłem z sypialni przez
salon do korytarza.
Jej ręka opadała na mojej szyi lekko. Trzymałem ją
mocno w ramionach.
To było jak w dniu naszego ślubu.

Martwiłem się, bo waży mniej i mniej.
Gdy miałem ją w ostatnim dniu w ramionach prawie nie
mogłem się ruszyć.
Nasz syn był już w szkole. Trzymałem ją i powiedziałem
jej, że
zauważyłem, że w naszym życiu brakowało intymności.
Pojechałem do mojego biura i wyskoczyłem z samochodu
nie zamykając go
- na to było brak czasu. Bałem się, że z każdym
opóźnieniem mogę zmienić decyzję.
Pobiegłem po schodach.
Kiedy podszedłem, Jane otworzyła drzwi. "Przepraszam,
ale nie chcę się już rozwodzić"
Powiedziałem.

Spojrzała na mnie zaskoczona i dotknęła mojego czoła.
"Czy masz gorączkę?" zapytała. Wziąłem jej rękę z
mojego czoła i powiedziałem:
"Przykro mi, Jane, nie będę się rozwodzić.
Nasze życie małżeńskie było pewnie dlatego tak
monotonne, bo
ona i ja nie docenialiśmy się, a nie dlatego, że nie
kochamy się!
Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kiedy na naszym
ślubie
prowadziłem ją przez próg, ślubowałem jej lojalność i
wierność
dopóki śmierć nas nie rozłączy ".
Jane wydawała się nagle obudzić. Uderzyła mnie w
twarz, trzasnęła drzwiami i wybuchnęła płaczem.
Pobiegłem na dół do kwiaciarni.
Tam zamówiłem bukiet dla mojej żony.
Ekspedientka zapytała mnie, co
napisać na kartce. Uśmiechnąłem się i napisałem:
Każdego ranka będę nosić cię przez próg, dopóki śmierć
nas nie rozłączy.

Kiedy przyjechałem po południu do domu, miałem uśmiech
na ustach i bukiet
kwiatów w dłoni. Pobiegłem po schodach,
moja żona była w łóżku - martwa.
Walczyła kilka miesięcy z rakiem a ja byłem
zbyt zajęty z Jane, żeby to zobaczyć.
Wiedziała, że wkrótce umrze
i chciała mnie uratować od negatywnego uczucia naszego
syna do mnie.
Przynajmniej w oczach mojego syna, pozostanę
kochającym mężem.

Drobne gesty w związku, tak naprawdę mają największe
znaczenie, nie duży dom, samochód lub góra pieniędzy.
Te rzeczy mogą rzeczywiście życie
wzbogacić, ale nigdy nie są źródłem Szczęścia.

To te małe akcenty dbają o bezpieczeństwo i poczucie
bliskości.
Żyj w szczęśliwym związku!

krzemanka krzemanka

Dziękuję Celino i Karolu za komentarze.
Celino: Wcale się nie wymądrzasz. W tym wierszu nie
chodzi o to dlaczego ktoś znalazł się w toksycznym
związku. Mleko się rozlało.
Pytanie dotyczy obowiązku trwania w chorym układzie.
Dobranoc.

kazap kazap

uważam podobnie
Gdyby Bóg był okrutny
nie dałby na daru życia i wszystkich jego pięknych
chwil
i cudownych uczuć
a zło jest w nas - i to od nas zależy jacy będziemy
dla innych
pozdrawiam

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Może się wymądrzę ale wydaje mi się, że warto uważniej
patrzeć na wybranka/wybrankę przed złożeniem ślubów.
Jeśli przymkniemy oko na uderzenie, złe słowo,
kłamstwo itp. to nie łudźmy się, że po ślubach (jakie
by one nie były) nasza miłość pokona wszelkie zło. To
naiwność. Najwięcej łez jest z początkowego
przyzwolenia albo naiwnej wiary, że się uda.

krzemanka krzemanka

Dziękuję Ewo za obszerny i wyważony
komentarz. Dobranoc.

Ewa Marszałek Ewa Marszałek

Podejrzewam, że biedny Bóg nawet nie wie, w co się Go
tu na ziemi wrabia ;-)
Wiersz ze wszech miar słuszny i udany. Im więcej
miłości na co dzień, tym spokojniej i bezpieczniej.
Kto cierpi w nieudanym związku - wpada we frustracje,
a potem w agresję. A ona zawsze niebezpieczna. W
globalnym wymiarze - zwłaszcza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »